Jak poznańscy naukowcy boją się prawdziwej nauki!
Że sami się boją nie dziwota, wszak mogłoby się okazać, iż ich dorobek "naukowy" to przeciętność. Ale prymitywnymi metodami niszczyć postęp nauki wśród studentów? Skandal, żenada i zaprzeczenie idei uniwersytetu!
Ale od początku...
Kilka osób związanych z nowoczesną wiedzą i nowoczesnymi metodami naukowymi z Poznania wystarało się, by studenci Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu mogli wziąć udział w wykładzie otwartym jedynego samodzielnego pracownika naukowego ze specjalności cybernetyki społecznej - doc. Józefa Kosseckiego.
W związku z tym, iż na uczelni sprawy formalne zostały dograne a także termin z Prelegentem, rozpoczęła się akcja informacyjna: plakaty, zaproszenia, maile itd. Wszystko szło, można by powiedzieć nadzwyczaj pięknie.
Oto treść zaproszeń wraz z plakatem:
W piątek 27 maja 2011 roku Korporacja Akademicka Baltia (www.baltia.pl) oraz Koło Naukowe Studentów Filozofii „Civis Liber” Sekcja Etyki (www.ksf.amu.edu.pl) zapraszają na wykład otwarty doc. Józefa Kosseckiego: cz. 1 Relacje prawa i etyki w różnych cywilizacjach jako systemach sterowania społecznego, cz. 2 Problemy wojny informacyjnej. Początek o godz. 16.00 sala B Collegium Znanieckiego (nowy budynek w w obrębie kampusu przy ul. Szamarzewskiego 89, Wydział Nauk Społecznych i Wydział Studiów Edukacyjnych UAM). Część druga rozpocznie się około godz. 18.30.
Aż tu nagle...
Dosłownie w przeddzień wykładów organizatorzy otrzymują lakoniczną wiadomość, o której poinformowali na swojej stronie (www.socjocybernetyka.pl):W dniu 26.05.2011 o godz. 14.33 (w przeddzień spotkania) otrzymaliśmy poniższe pismo, które było związane z wcześniejszymi naciskami ze strony części kadry. W związku z tym spotkanie z tą samą osobą odbędzie się u nas w lokalu przy al. Marcinkowskiego 20a w Poznaniu. Początek o godz. 16.45 (lokal będzie otwarty już wcześniej od godz. 16). Więcej informacji i relacja ze spotkania wkrótce się ukażą.
Noc cóż drodzy Studenci: "Pan każe sługa musi..."Szanowny Panie,Dowiedziałem się od osób organizujących wykład doc. Kosseckiego, że jest Pan zaangażowany w cały proces organizacyjny. Niestety w związku z tym, że wydarzenie to wzbudziło duże kontrowersje wśród pracowników Uczelni muszę z przykrością poinformować, że wykład nie może się odbyć. Decyzja została przegłosowana większością głosów na spotkaniu Zarządu Koła. Od decyzji nie ma odwołania.Z poważaniem,
Sergiusz Tokariew
Przewodniczący KSF „Civis Liber” UAM”
Komu to nie spodobała się osoba czy może temat? Kto z naukowców na tyle podszyty jest tchórzostwem, że nie odważył się w twarz wyartykułować naukowych zarzutów co do treści, czy metody, wniosków czy konkluzji prosto w oczy na tle słuchających studentów, a odwołał się do metody niegodnej prawdziwego naukowca?
Wszak jeśli nie zgadzam się z kimś i mam dowody, iż jego uprawianie nauki, osiągnięcia to hochsztaplerstwo, to możliwość "dorwania" go na prelekcji, po której można zadać pytania, zabrać głos i na oczach przyszłych polskich naukowców rzeczowo wykazać braki czy miernotę naukową, zdaje się być idealną okazją do prawdziwej naukowej dyskusji czy konfrontacji.
Nic z tych rzeczy...
Okazuje się, iż tym "odważnym inaczej" jest profesor uczelniany UAM Krzysztof Podemski, prodziekan Wydziału Nauk Społecznych do spraw naukowych i kierownik Zakładu metod i technik badań socjologicznych.
Oczywiście rozumiemy profesora uczelnianego, że strach ma wielkie oczy, ale obawiamy się, iż stosując taką metodologię, jako naukowiec może nigdy nie doczekać się profesora belwederskiego. Ciekawym by też było sprawdzić dorobek naukowy Krzysztofa Podemskiego pod kontem, jakie novum wniósł do nauki w swojej dziedzinie; by się czasem nie okazało, iż dużo więcej tam odtwórczości niż twórczości.
Będziemy przyglądać się osobie. Może wyślemy zaproszenie na debatę publiczną na neutralnym gruncie w dogodnym terminie. Oj wydaje mi się, iż ciekawe miesiące zaczną się dla Pana Krzysztofa Podemskiego. Radzę już wziąć się do nauki....
P. S.
Jak się okazuje z oficjalnej strony Uniwersytetu, którego władze być może skłaniają się do "urdeutsche Stadt Posen", gdzie nie ma miejsca dla osiągnięć polskiej myśli naukowej unikalnej w skali świata, znajduje się miejsce dla wykładu Günthera Verheugena, a jakże "profesora", specjalistę do spraw rozszerzeń Unii Europejskiej. No to teraz poznańscy studenci intelektualnie podgonią.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz