Przed laty, na początku prowadzenia bloga rozpocząłem cykl o Władzy biurokracji. W systemie bizantyjskim, jaki mamy w Polsce i UE, klasą prawdziwie uprzywilejowaną i de facto rządzącą jest biurokracja. Przy czym nie każdy urzędnik, w mej nomenklaturze to biurokrata.
Przypominając te myśli, jak również zauważając, iż borykamy się z kryzysami i zapewnieniami premiera, że potrzebne są oszczędności, podwyżki podatków i haraczy pośrednich, ciekawym jest przytoczenie przez "Gazetę Prawną.pl", jak w ostatnim czasie molochy biurokratyczne się rozrastają.