Aż się nie chce wierzyć, że ktoś (akurat za panującej nam PO), podniósł rękę na nietykalną kastę biurokratyczną. Toż to samobójstwo w cywilizacji bizantyjskiej.
Chodzi o to, że jak przystało na "nietykalnych", za ich błędy od wieków płacili podatnicy. Po drodze do ruiny doprowadzając przedsiębiorców, hurtowników, sklepikarzy itd.
Aż tu się dowiadujemy, że wprowadzono odpowiedzialność indywidualną za błędy urzędników. Myślę, kolejny martwy przepis. Ale coś jest na rzeczy, bo popłoch w gronie urzędników skarbowych. Jak donosi Puls Biznesu (http://www.pb.pl/2/a/2011/02/07/Fiskus_zaczyna_sie_bac) urzędnicy skarbowi chcą od ministra Rostkowskiego grupowych ubezpieczeń OC od konsekwencji błędnych decyzji. Prezydent Komorowski podpisał ustawę i po trzech miesiącach będzie obowiązywać.
Coś się cywilizuje.
Z drugiej strony współczuję urzędnikom, bo w takiej liczbie zmian, nowelizacji, błędnych wykładni przepisów, skutecznie działać, to wyzwanie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz