czwartek, 11 sierpnia 2011

Buddyzm - bez Boga ale z demonami

Buddyzm - prawda, której nie znamy.

Wiele osób w Ameryce czy Europie wchodzi w buddyzm. Wydaje się taki nowoczesny, duchowy, etyczny, ba doskonalszy od chrześcijaństwa. W wielu miastach jest moda na buddyzm, jogę...
W kolejnym odcinku dokumentalnych programów W. Cejrowskiego: "Boso przez świat" autor poświęca swą uwagę rzeczywistości buddyzmu.
Tego odcinka Telewizja Polska nie kupiła i nie chciała wyemitować. Co więcej, na różnych portalach gdzie był ten odcinek, szybko został usunięty.

Być może uda się w najbliższym czasie zamieścić w sieci cały ten odcinek. Gdy się tylko ukaże od razu zamieścimy link, by móc go ściągnąć. Warto to zobaczyć i pokazać innym.
Proszę śledzić bloga, bo może się okazać, że tylko kilka godzin będzie w sieci.

19 komentarzy:

  1. Niezbyt cenię niektóre poglądy W. Cejrowskiego, a właściwie sposób ich przedstawiania, ale z chęcią obejrzę. Ciekawe jest, że niektóre cechy pogańskich bożków, choćby z jakichś dalekich amazońskich dżungli mają wiele zbieżnych cech z demonami tradycji judeo-chrześcijańskiej.

    OdpowiedzUsuń
  2. Widziałem na TVN STYLE w miniony piątek polecam!
    ad40i4

    OdpowiedzUsuń
  3. Odcinek pt. Buddyzm jest w programie o Tajlandii. Płytkę DVD można kupić na kilku sklepach internetowych. Więcej info na stronie www.ceneo.pl/9619244s

    OdpowiedzUsuń
  4. Program merytorycznie ciekawy, ale razi mnie maniera i ironia z jaką wypowiada się pan Cejrowski. Nie dziwie się, że telewizja nie chciała tego wyemitować, według mnie można się dopatrzyć tam obrazy uczuć religijnych. Gdyby ktoś w podobny sposób i w podobnym tonie opowiadał o Chrystusie czy kościele katolickim pewnie by posypały się pozwy w sądach.

    OdpowiedzUsuń
  5. Reportaż Cejrowskiego na temat Buddyzmu jest jednostronny i nie sięga do źródeł, stąd jego wartość informacyjna jest niewielka. Na podstawie zewnętrznych przejawów religii ocenia on jej treść, to tak jakby na podstawie wyglądu świątyni wnioskować na temat katolicyzmu. Pomija on też fakt odstępstwa przejawów buddyzmu napotkanych w owej świątyni od pierwotnych założeń. nie wspomina również o wielości odmian buddyzmu, nie porównuje ich przez co jest niewiarygodny. Według mnie ten program ma znamiona propagandy co nie zmienia faktu, że powinien zostać wyemitowany w tzw. pluralistycznych mediach.

    OdpowiedzUsuń
  6. Skoro już na temat buddyzmu mówimy przedstawię kilka faktów które przemawiają za tą religią.
    Po pierwsze, sporo przed Chrystusem wprowadziła następujące wskazania dla tych co pragną oświecenia:
    Nie zabijać
    Nie kraść
    Nie pragnąć seksu
    Nie kłamać
    Nie pić alkoholu (narkotyki też są wykluczone)
    Nie mówić o błędach innych
    Nie chwalić się
    Nie być skąpym
    Nie wpadać w gniew
    Nie oczerniać Trzech Klejnotów.
    Do tego dochodzą jeszcze inne uzupełniające wskazania np. szacunek dla rodziców. Nie znalazłem żadnego wskazania sprzecznego z chrześcijańskimi zasadami. Podkreślę jeszcze, że nie są to przykazania tylko wskazania mające na celu oświecenie czyli według mnie zrozumienie istoty Boga.
    Po drugie, nie jest to religia szukająca ekspansji. Nikt (przynajmniej ja nie słyszałem)nie prowadził w imię buddyzmu wojny. Nawet wypowiedzi obecnych lamów mówią jednoznacznie o tym, że najlepiej do oświecenia prowadzą religie rodzime. To, że coraz częściej pojawia się w Europie jest zasługą Europejczyków a nie rodzimych buddystów.
    Po trzecie, ale to są już moje przemyślenia, podstawowe praktyki buddyjskie mają na celu wyjście ze świata stereotypów, a to jak mi się wydaje, Panie Andrzeju, powinno mieć dla Pana wydźwięk pozytywny.
    Jako dowód mojej hipotezy przedstawiam następujące słowa Buddy:
    "Nie wierzcie w jakiekolwiek przekazy tylko dlatego, że przez długi czas obowiązywały w wielu krajach. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że wielu ludzi od dawna to powtarza. Nie akceptujcie niczego tylko z tego powodu, że ktoś inny to powiedział, że popiera to swoim autorytetem jakiś mędrzec albo kapłan, lub że jest to napisane w jakimś świętym piśmie. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że brzmi prawdopodobnie. Nie wierzcie w wizje lub wyobrażenia, które uważacie za zesłane przez boga. Miejcie zaufanie do tego, co uznaliście za prawdziwe po długim sprawdzaniu, do tego, co przynosi powodzenie wam i innym."

    - Budda -

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak patrząc, to satanizm ma zasady niemal identycze: spokojne zrównoważone życie, dobre relacje z ludźmi. Dlaczego? Aby nie mieć problemów. Satanizm też ceni sobie jasność myślenia, nie promuje alkoholu ani narkotyków. Tak więc ważne są nie tylko środki wyrazu, ale intencja: służę Bogu lub demonowi.... Gdyby buddyzm nie był ekspansywny, to nie by figurki Buddy nie stały w co drugim domu ("na ozdobę"?). Ekspansja nie zawsze polega na chodzeniu na wojnę.

      Usuń
    2. Powodem ekspansji buddyzmu nie jest sam buddyzm, ale raczej to co się dzieje z umysłami ludzi na zachodzie. Pranie mózgów trwające od kilku stuleci oraz niszczenie kościoła katolickiego doprowadziło do tego, że ludzie są w stanie uwierzyć w cokolwiek. Dlatego też uważam że oczernianie buddyzmu nic nie da , ale raczej demaskowanie prawdziwych przyczyn upadku intelektualnego może przynieść rezultaty. Ludzie nie sięgną po buddyzm jeżeli będą prawidłowo oceniać rzeczywistość.

      Jeżeli chodzi o satanizm to zdecydowanie naciąga Pan/Pani fakty.


      Usuń
    3. Buddyzm nie jest żadną religią. Wspołczesny buddyzm jest stekeim banałów wymyslonych do ogłupiania ludzi i wzbudzania w nich antropocentryzmu i egocentryzmu prowadzących do wiecznego potępienia. Te wszystkie głupoty zostały wymyslone na potrzeby współczesnego świata (zmieniają się tylko szczegóły w zależności od potrzeb czasu i miejsca) . Buddyzm został wypromowany przez głupie amerykańskie fimy a potem zaimplementowane przez faceta który zwie się dalajlama i który jest normalnym agentem CIA i jednym z głównych propagatorów NWO. Mówi dokładnie to co mu każą i przekazuje światu lewacki bełkot . Rzeczywistość jest o wiele smutniejsza bo azjatyckie filozofie zwane religią to nic innego jak zniewolenia demoniczne podobnie jak wszystkie inne formy bałwochwalstwa. Cejrowski nie wyjawił szczegółów bo nie miał czasu. By zrozumieć tą diebelską "religię" dobrze jest zapoznać się ze świadectwami ojca Verlinde który dość dobrze tłumaczy na czym polega ta ciemność duchowa.

      Usuń
  7. @Grzegorz K, użyłeś sformułowania "sporo przed Chrystusem", ale ta lista funkcjonowała na długo przed Chrystusem także w judaizmie - 10 przykazań. Nie widzę tu więc jakiegoś osiągnięcia buddyzmu wynikającego z wyprzedzenia Chrystusa.

    OdpowiedzUsuń
  8. Tu nie chodzi o nadzwyczajne osiągnięcia tylko o przestrzeganie tych samych zasad oraz o ich czyny bo jak mówił Chrystus "...po czynach ich poznacie..."
    Dodam jeszcze ciekawostkę. Pierwsza świątynia którą odwiedziłem w ostatnim czasie czyli Bazylika archikatedralna Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny i św. Andrzeja we Fromborku i cóż tam dostrzegłem sterczącego nad głównym wejściem... no na pewno nie jest to aniołek...mam zdjęcie i chętnie bym je dodał jednak tu nie ma takiej możliwości. podaję link do zdjęcia Wikipedii gdzie jest słabo widoczny po prawej stronie u góry nad głównym wejściem po powiększeniu coś widać. http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/e/e0/Frauenburger_Dom_2010.jpg.

    OdpowiedzUsuń
  9. Znalazłem lepszy link http://www.google.pl/imgres?q=bazylika+frombork&hl=pl&client=firefox-a&hs=nlJ&sa=X&rls=org.mozilla:en-US:official&biw=1024&bih=665&tbm=isch&tbnid=dA3QqwrBjooh7M:&imgrefurl=http://warminsko-mazurskie.fotopolska.eu/123166,foto.html&docid=GduEZGCaJyPbBM&w=1100&h=825&ei=BshdTtesF6Lg4QTm1pRC&zoom=1&iact=hc&vpx=724&vpy=291&dur=2173&hovh=194&hovw=259&tx=135&ty=125&page=3&tbnh=157&tbnw=220&start=24&ndsp=12&ved=1t:429,r:7,s:24

    OdpowiedzUsuń
  10. W. Cejrowski po prostu nie rozumie buddyzmu. W buddyzmie wbrew pozorom w ogóle nie ma obiektów kultu. Demony umysłu to przeszkody na ścieżce, negatywne emocje etc. To jedno. Dwa: gniewne formy medytacyjne (te z trzecim okiem na czole - oświecone) przedstawiają pełen mocy aspekt ochraniający, co nie znaczy, że reprezentują gniew. Reprezentują pełną miłości ochronę.

    Dlatego tak ciekawie wyglądają :).

    Oczywiście na Wschodzie wciąż, jak i dawniej, buddyzm często nie jest praktykowany jak mogłoby się nam wydawać. Np. pełni rolę źródła kontroli społecznej, rolę religijną etc. Natomiast w swym prawdziwym znaczeniu metody buddyjskie służą rozwojowi potencjału człowieka. Stanowią część ścieżki do oświecenia - czyli całkowitej wolności od negatywnych emocji, egoizmu i sztywnych poglądów.

    Skrótowo rzecz ująłem :)

    Pozdrawiam,

    Rafał

    OdpowiedzUsuń
  11. Cóż, każdy system religijno-filozoficzny obrasta po pewnym czasie w ,,otoczkę" liturgiczną , za którą komuś z zewnątrz trudno dostrzec jego pierwotny sens. Zresztą te wszystkie ,,demony" ,,dewocjonalia" są dla 99 procent wyznawców, którzy nie zaprzątają sobie głowy by wgłębiać się w szczegóły danej religii-im wystarczy tylko powierzchowne ,,wchłanianie" , gdzie miejsce refleksji zajmują odczucia i wrażenia. Tak jest w buddyźmie, tak jest i w katolicyźmie...

    OdpowiedzUsuń
  12. jestem buddysto 29lat buddyzm tybetu jest najstarsza szkoła karma kayu karmapy pochodzi dalajlama ktory musiał uciekac z tybetu 1949 roku buddyzm nie nawracal ludzi tak jak katolicy PANIE CEDROWSKI WIENCEJ KULTURY OBYCIA NIE OBRAZANIE LUDZI. WSPOŁCZUJE PANU TAKIEJ CIEMNOTY NA TEMAT BUDDYZMU NAJPIERW POZNAC LUDZI A POTEM OCENIANIE. MYSLI PAN ZE TYLKO PAN JEST TAKI WAZNY ZE PAN PODRUŻUJE NUDZO MNIE TE PANA PODRUŻE TYLKO MEKSYK PARAGWAJ ITP POJEDZ PAN DO NEPALU TYBETU POZNAJ PAN TYCH LUDZI TE BIEDNE DZIECI. WSPÓŁCZUCIE PANIE WOJTKU CEDROWSKI. BÓG NIE KAZAŁ NAWRACAC SIŁO LUDZI MORDOWANIA KOBIET DZIECI ZATO ŻE SO INEJ RASY WYZNANIA. WSTYT MI ZA TO ŻE BYŁEM KIEDYC KATOLKIEM POLAKIEM POWASZANIEM POZDRAWIAM

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oto jesteśmy w epokowym momencie pierwszego połączeniem języka polskiego z sanskrytem... :)

      Usuń
  13. a może to wszystko to samo tylko opowiedziane innymi słowami .. ja wierzę w Boga i dziennie się do niego modlę, taka jest moja droga, żeby być lepszą osobą. Ale czytam też czasem wypowiedzi i Koranu i Buddy i nie ma tam naprawdę nic innego. Wszędzie jest jeden cel - nie dać się pochłonąć światu doczesnemu, a widzieć w sobie kogoś więcej, Pan Jezus też powiedział - wyrzeknij się samego siebie, jest to podobne do buddyjskiej nauki o nieprzywiązywaniu się do rzeczy ziemskich, nie wiem po co się tak spierać. W religii chrześcijańskiej jest szatan, a w buddyźmie zle emocje, które mącą umysł. Dla mnie to też to samo, tylko inaczej powiedziane. Pan Jezus też do swoich uczniów powiedział - każdy może być Bogiem. No różnica w tym, że ja wierzę, że Bóg kieruje moim życiem, a buddysta nie. Ale może to też różnica pozorna, bo przecież buddystą kierują te same zasady moralne co mną, więc w rzeczywistości ta sama siła - Dobro. Do tego sprowadzają się wszystkie nauki. A może to właśnie Szatan tak miesza ludziom w głowach, że pomimo tak oczywistych podobieństw od lat wszyscy ze sobą walczą i się spierają kto ma rację .. Może Pan Bóg jest tak różnorodny, że pozwala do siebie dojść tysiącami ścieżek ... Ja idę swoją, ale może koło mnie iść Buddysta, wyznawca Islamu, obojętnie kto - grunt, żeby szedł w stronę Dobra. Pozdrawiam Wszystkich !

    OdpowiedzUsuń
  14. Głupszych rzeczy, niż wywody Cejrowskiego nie słyszałam.. Polecam: http://info.wiara.pl/doc/1106770.Buddysci-nie-czcza-demonow

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co tu polecać. Ten nibywywód nadal nie zmiania faktu że tzw buddyści bez własnej wiedzy (najczęściej) oddają się we władzę diabłowi . Idealne zło to takie które idealnie symuluje dobro. I właśnie na tym polega strategia buddyzmu . Bóg mówi "Jestem Który Jestem" a diabeł: "jestem którego nie ma". Nikt nie powiedział że musisz wierzyć w diabła, on po prostu niezależnie od tego istnieje i działa cały czas. Ten tzw buddyzm to stek banałów które promoują antropocentryzm i egocentryzm czyli mówiąc w kulturze łacińskiej zwie się to PYCHA!

      Usuń