25. rocznica lotniczej katastrofy pod Warszawą. Kilka starszych refleksji z przed 5. lat. Przynajmniej ostatnie słowa pilota były przyzwoitsze od tych z katastrofy smoleńskiej. Onet przypomina tamte wydarzenia.
Proszę o konkrety zapisów, a nie doniesienia niemieckiej gazety "Fakt" - w Niemczech "Bold" - jakiś marny to w Polsce "autorytet"... Oczywiście wina pilotów jest tu najmniejsza zważywszy na destrukcyjne poczynania "polskiego" premiera i ambicje L.K.
Polecam:
OdpowiedzUsuńhttp://wiadomosci.dziennik.pl/artykuly/118148,jezu-jezu-ostatnie-slowa-pilotow.html
http://ns1.polecanki.pl/blog/283/mowimy-jezu-slysza-do-diabla
Oby Pan już nie powtarzał oszczerstw odnośnie ostatnich słów naszych pilotów.
One nie były nieprzyzwoite!
Proszę o konkrety zapisów, a nie doniesienia niemieckiej gazety "Fakt" - w Niemczech "Bold" - jakiś marny to w Polsce "autorytet"... Oczywiście wina pilotów jest tu najmniejsza zważywszy na destrukcyjne poczynania "polskiego" premiera i ambicje L.K.
OdpowiedzUsuń